Dnia 03 czerwca w piątek o 9 rano wyruszyliśmy na kolejną w dziejach naszej szkoły wymianę międzynarodową do Unna w Niemczech. Pakując nasze bagaże do limuzyny prezydenckiej oraz nas samych do busika poznaliśmy się z nowymi kolegami z Gimnazjum Leonarda Stockela w Bardejovie. Integracja przebiegała bardzo pomyślnie. Pod przewodnictwem Pani Agnieszki Skrobackiej nauczycielki języka angielskiego w naszej szkole oraz Pani Marianny Pribilincovej nauczycielki języka niemieckiego ze Słowacji śpiewaliśmy i bawiliśmy się w czterech językach: polskim, słowackim, angielskim
i niemieckim i tak nam już zostało . W miłej atmosferze dojechaliśmy do Pragi i wyczerpani rzuciliśmy się do łóżek. Następnego dnia zwiedzaliśmy Pragę: Stare Miasto, Hradczany, Most Karola i Plac Wacława. Praga zrobiła na nas wielkie wrażenie ale to dla nas za mało więc po prysznicu wróciliśmy metrem z powrotem do centrum aby nacieszyć się widokiem Pragi nocą…..Troszkę zmęczeni po podróży dotarliśmy wreszcie o 20.00 pod budynek Ernest- Barlach Gimnazjum w Unnie i od razu rzuciliśmy się w objęcia naszych niemieckich partnerów, ponieważ dokładnie wiedzieliśmy jak wyglądają (dzięki facebookowi oczywiście). I zaczęło się : pobudka o 6.30, szkoła o 7.50 (na szczęście tylko jedna lekcja) i o 9.00 zwiedzanie. Na początek szkoła i jedyna w swoim rodzaju klasa na wolnym powietrzu, wspólna siatkówka plażowa i grill i oczywiście zwiedzanie Unny w podgrupach (ok. 30 osobowych). Naprawdę piękne miasteczko tym bardziej, że dopiero co zakończył się tam festiwal i miasto było pięknie udekorowane światłami sprowadzonymi z Włoch. Byliśmy też w Muzeum Historii Niemiec w Bonn, gdzie przewodnik oprowadzał nas w języku polskim, następnie w Kolonii i większość z nas wdrapała się na Dom (katedrę), w Essen zwiedziliśmy kolejną katedrę „ Domschatz” oraz bardzo ciekawe muzeum, w którym kiedyś była kopalnia węgla a teraz można zobaczyć tam maszyny, które kiedyś oddzielały węgiel od kamieni i ekwipunek górników. Zwiedziliśmy też Munster z kolejną katedrą oraz skarbcem. Nie myślcie, że się nudziliśmy o, nie! W każdym z tych miast mieliśmy dużo wolnego czasu na „ indywidualne zachwycanie się” zabytkami a i często też sklepami (M. kupiła 4 pary butów, a reszta z nas mnóstwo fatałaszków i innych niezbędnych do życia rzeczy). Nie możemy nie wspomnieć o wycieczce do Amsterdamu na którą pojechaliśmy tylko ze Słowakami i naszymi Paniami, które spisały się bez zarzutu jako przewodniczki po tym mieście rowerów coffee shopów. Zwiedziliśmy Muzeum Van Ghoga, Starówkę oraz okolice Starego Kościoła. Czas wizyty w Unnie minął nam bardzo szybko ale wszystko dobre co się dobrze kończy. Przy pożegnaniu buczeliśmy jak bobry i to nie za nowymi kolegami (bo przecież spotkamy się we wrześniu) ale za ich rodzicami, którzy okazali się bardzo sympatyczni, na każdą wycieczkę pakowali nam tyle jedzenia co dla regimentu wojskowego. W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o Berlin, gdzie mieliśmy umówioną wizytę w Raichstagu oraz spacer po mieście i oczywiście przejście przez Bramę Brandenburdzką. Zmęczeni zapakowaliśmy się do naszego busika i ruszyliśmy w drogę powrotną. O 1.30 w sobotę byliśmy w Muszynie i przyszedł czas na pożegnanie ze Słowakami, co nie było łatwe bo bardzo się z nimi przez te 10 dni zżyliśmy. Jesteśmy już umówieni na wspólne spotkania podczas wakacji bo przecież Bardejov nie jest tak znowu daleko… Podsumowując, brak słów aby wyrazić co przeżyliśmy ale po prostu było SUPER!
Wróciliśmy w jednym kawałku pełni nowych doświadczeń, znajomości i umiejętności językowych….;)
Wymiana Międzynarodowa 03-12 czerwca 2011r. - foto